Czego nie warto kupić na promocji -49/55% w Rossmannie?
Hejka! Jak wiemy z poprzedniego posta, 9 kwietnia 2018r. rozpoczyna się kolejna edycja słynnej Rossmannowskiej promocji -49/55% na kosmetyki kolorowe. Chciałabym tu wyróżnić przede wszystkim produkty, które mi się kompletnie nie sprawdziły i nie są warte nawet promocyjnej ceny.
UWAGA! To, że dla mnie nie były OK, nie oznacza, że i Wam się nie sprawdzą, można śmiało próbować. Wszystko jasne? To zaczynamy.
Pierwszą rzeczą jest moje ogromne rozczarowanie słynną maskarą Lovely Pump Up. Spodziewałam się faktycznie pięknych efektów, uniesionych rzęs, pogrubienia, wydłużenia. W końcu tylko same ochy i achy nad tym tuszem, a ja się bardzo zawiodłam... Na początku nie robił kompletnie NIC (nadawał jedynie leciutki kolorek), a po czasie kruszy się niemiłosiernie i wręcz okropnie wygląda na rzęsach. Ja jestem stanowczo na nie, być może trafiłam na felerny egzemplarz...
Jako drugi i trzeci obiekt zażaleń wybrałam również maskary z marki Lovely. Nie jest to spowodowane moją jakąś niechęcią do tańszych marek, bo zdarzają się świetne produkty, ale niestety Vampire Lashes i Lash Extension to porażka. Bardzo się na nich zawiodłam, a szczególnie na Vampire Lashes, bo efekt daje bardzo ładny na rzęsach, ale już po niedługim upływie czasu tworzy niewyobrażalny efekt pandy pod oczami! Masakra... Za to różowa maskara kruszy się, rozmazuje i ciężko nią pomalować ładnie rzęsy. Efekt albo jest baaaaardzo delikatny albo mocno daje mocno posklejane rzęsy.
Przykro mi, że w tym poście niepochlebnie wyrażam się na temat tanich marek, ale tylko wśród nich znalazłam takie tragiczne rzeczy. Lubię, np złoty rozświetlacz Lovely czy puder bananowy z Wibo, ale te kosmetyki, które są tu pokazane zwyczajnie nie spełniają moich oczekiwań.
Teraz chciałabym przejść do mega zawodu i ogromnego bubla. Mowa o Ultra Matte Liquid Lipstick od Wibo. No i tak... Kolor zapowiadał się pięknie, mnóstwo osób zachwalało te nowości od Wibo. Niestety, bardzo ciężko wyrysować ładnie usta (aplikator) i pokryć je równomiernym kolorem. Wielka szkoda, że miejscami zostawia okropne prześwity. Na domiar złego tworzy też brzydką skorupę na ustach i w pewnych miejscach szybko się zjada, co wygląda okropnie. Na moje nieszczęście pomalowałam się nią pierwszy raz, gdy wychodziłam z domu i bardzo się zdziwiłam, widząc coś takiego na ustach i wokół ust. Tak, do tego się rozmazuje po buzi! Nie polecam...
Na koniec zostawiłam sobie częściowy zawód, bo jeden kolor jest świetny (z nowej serii, nr 6), a czerwień i nr 1 są OKROPNE. Mowa tu o Lovely Extra Lasting. Zaczynając od ,,czerwieni" nie da się nie wspomnieć o okropnym, pomarańczowym kolorze i wodnistej, obleśnej konsystencji. Pomalowane nią usta były po prostu brzydkie, fu. Zmyłam od razu i więcej minusów nie zdążyłam zauważyć. Za to nr 1 testowałam przez jakiś czas i jestem okropnie zawiedziona... Łatwo nią pomalować usta, ale co z tego skoro je koszmarnie wysusza i tworzy brzydką skorupę? Porażka totalna...
A wy jakie macie buble z Rossmanna? Zapraszam do zostawienia swojej opinii w komentarzu, pozdrawiam wszystkich!
UWAGA! To, że dla mnie nie były OK, nie oznacza, że i Wam się nie sprawdzą, można śmiało próbować. Wszystko jasne? To zaczynamy.
Jako drugi i trzeci obiekt zażaleń wybrałam również maskary z marki Lovely. Nie jest to spowodowane moją jakąś niechęcią do tańszych marek, bo zdarzają się świetne produkty, ale niestety Vampire Lashes i Lash Extension to porażka. Bardzo się na nich zawiodłam, a szczególnie na Vampire Lashes, bo efekt daje bardzo ładny na rzęsach, ale już po niedługim upływie czasu tworzy niewyobrażalny efekt pandy pod oczami! Masakra... Za to różowa maskara kruszy się, rozmazuje i ciężko nią pomalować ładnie rzęsy. Efekt albo jest baaaaardzo delikatny albo mocno daje mocno posklejane rzęsy.
Teraz chciałabym przejść do mega zawodu i ogromnego bubla. Mowa o Ultra Matte Liquid Lipstick od Wibo. No i tak... Kolor zapowiadał się pięknie, mnóstwo osób zachwalało te nowości od Wibo. Niestety, bardzo ciężko wyrysować ładnie usta (aplikator) i pokryć je równomiernym kolorem. Wielka szkoda, że miejscami zostawia okropne prześwity. Na domiar złego tworzy też brzydką skorupę na ustach i w pewnych miejscach szybko się zjada, co wygląda okropnie. Na moje nieszczęście pomalowałam się nią pierwszy raz, gdy wychodziłam z domu i bardzo się zdziwiłam, widząc coś takiego na ustach i wokół ust. Tak, do tego się rozmazuje po buzi! Nie polecam...
A wy jakie macie buble z Rossmanna? Zapraszam do zostawienia swojej opinii w komentarzu, pozdrawiam wszystkich!
Mi ta pomadka z Wibo fajnie się sprawdza i ją bardzo lubię, tylko wkurza mnie trochę jej lejąca konsystencja :)
OdpowiedzUsuńMoże to kwestia koloru?:(
UsuńFajnie na odmianę, zobaczyć buble, bo jak wiadomo każdy szuka czegoś dla siebie i nie chce się natknąć na jakiś zawód :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Ja to tylko eyelinery kupuj÷ oraz rozświetlacze, reszta mnie nie kusi, jak na razie.
OdpowiedzUsuńJa właśnie do eyelinera podchodzę jak pies do jeża, haha
Usuńhmm, o tym pierwszym tuszu do rzęs słyszałam akurat wiele, wiele pozytywnych opinii. Chyba sama się muszę przekonać :D
OdpowiedzUsuńMój blog, zapraszam cieplutko >>> normalbutdidnot.blogspot.com
Może u Ciebie będzie OK:)
UsuńŻadnego z nich nie znam :)
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej
UsuńNie znam żadnego z nich i chyba bardzo dobrze:) cieszę się że je pokazałas bo miałam w planach kupić tą pomadkę:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
buziaki!
Usuńżadnego z tych kosmetyków nie miałam :D zdecydowanie od tej pomadki Lasting wolą K Lips w odcieniu Neutral Beauty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Milky Brown też jest śliczna:*
Usuńmi ten tusz z Lovely sprawdzał się przez chwilę, później szybko wysechł i tyle ;p na razie nie używam żadnych maskar, zastąpiłam je sztucznymi rzęsami ;p
OdpowiedzUsuńO to ciekawe:)
Usuńnie mialam zadnego z tych produktow
OdpowiedzUsuńTo chyba lepiej:)
UsuńJa kupiłam tą żółtą mascarę od Lovely. Rzadko robię make-up, ale jakoś nie narzekam strasznie na nią. Może troszkę się rozmazuje, ale ładnie wydłuża mi rzęsy. Co do innych to nie stosowałam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pozdrowionka!
UsuńMatowa z wibo jak dla mnie jest znakomita!
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że Tobie się sprawdza:)
UsuńPomadki okropne, to fakt :/ Obserwuje!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ♥
UsuńPamiętam ten żółty tusz. Kupiłam i byłam zawiedziona bo po pierwszym użyciu strasznie skleił rzęsy, i wywaliłam go do kosza. Co gorsza kosmetyku w środku było tak mało że widać było gołym okiem dno... Czyżby ktoś go używał przede mną a potem dał na półkę? Tragedia!
OdpowiedzUsuńOjej, masakra! :(
UsuńJa ostatnio zawiodłam się na kosmetykach Wibo i szczerze nie polecam ich nikomu! Niczym nie mogłam zmyć płynnej pomadki z Wibo, kiedy już jakimś cudem udało mi się ją usunąć z ust strasznie mi one spuchły i zeszła mi z nich skóra! Już wiele razy słyszałam nagatywne opinię na temat tej marki i teraz się do nich dołączam!
OdpowiedzUsuńZapraszam CAKEMONIKA :)
Ojej :O Aż tak to nie miałam...
UsuńInteresting products! Lovely post dear <3
OdpowiedzUsuńI follow your great blog, so hope you can follow back mine :)
Have a nice weekend! xoxo
Spring outfits inspired by Disney princesses ♡
Zgadzam się z opinią o pierwszym tuszu :(( Bubel i tyle. Masz piękny szablon na blogu <3
OdpowiedzUsuńnightmareskillme.blogspot.com
♥Dziękuje
UsuńMiałam kiedyś kupować ten pierwszy tusz do rzęs, ale zdecydowałam, że pozostaję przy Eveline ^^ Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z Eveline, ale to dlatego, że u mnie nie ma tej szafy w Ross :/
UsuńJa uwielbiam ten żółty tusz Loveli ;) nie wierzyłam w jego fenomen, ale jednak okazał się hitem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u mnie się nie sprawdził :(
UsuńMoim zdaniem ta pomadka jest ok.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, różne gusta:)
UsuńMoja przyjaciółka używa już bardzo długo tego pierwszego tuszu i sobie chwali. Ja używam na przemian tuszów z Avonu i Maybelline tego w kolorze rose gold i on właśnie jej nie odpowiadał mimo, że ja go uwielbiam i chwalę zawsze i wszędzie. No niestety nie każdemu można dogodzić, każdy ma inny kształt oka, dużo zależy też od szczoteczki czy jest sylikonowa czy nie, jej kształtu. Ta z Maybelline jest dla mnie idealna, a jej brudzi pół powieki. Muszę kupić ten żółty z Lovely i zobaczyć czy faktycznie taki fajny czy tak jak mówisz KIT. A co do Wibo mam jedną pomadkę, innej serii i też mi się szybko zjada, jest zastygająca i myślałam, że jednak dłużej będzie się trzymać na ustach - no niestety nie.
OdpowiedzUsuńhttps://maksymiliana.blogspot.com/
Ja uwielbiam tusze z Avonu, tanie i dobre:)
UsuńBuziaki!
Dzięki za info o promocji RSS :) Chcę kupić podkład mineralny, to akurat skorzystam z promocji. Wtedy zawsze biorę na zapas :)
OdpowiedzUsuńI świetnie, buźka!
Usuńmam wielki zapas i tyym razem nie skorzystam ;)
OdpowiedzUsuńPewnie w październiku będzie kolejna okazja:)
UsuńZ zaprezentowanych kosmetyków testowałam jedynie pomadkę z Lovely, która w moim przypadku okazała się bardzo trafnym zakupem :)
OdpowiedzUsuńTrochę się zdziwiłam, że w Twoim zestawieniu znalazła się pierwsza mascara, zazwyczaj spotykam się z pozytywnymi opiniami. Chyba będę musiała osobiście ją przetestować.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Być może jestem bardzo rzadkim przypadkiem, haha:)
UsuńSzczerze? Ten pierwszy tusz miałam, ale gdzieś go zapodziałam, i nawet nie miałam okazji przetestować, do dziś go nie znalazłam, więc może mi wypadł gdzieś na dworze... Sama nie wiem, ale chyba dobrze wyszło. :D
OdpowiedzUsuńHaha, śmiesznie trochę:*
UsuńCzyli nie tylko mi się nie sprawdzają maskary i produkty do ust z Lovly/Wibo :D Fajny pomysł na post ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:* No cóż, chyba jesteśmy wyjątkowo wyjątkowe<3
UsuńFajnie, że ktoś w końcu napisał o tym czego nie warto kupować na tej promocji, bo zawsze jest wszędzie pełno postów co warto kupić albo co kupiłam :D Śmiesznie wyszło, że wszystkie buble to Lovely/Wibo, ja nie używałam nic z tej firmy, więc za bardzo nie mogę się wypowiedzieć.
OdpowiedzUsuńhttps://hamster-and-life.blogspot.com/
No niestety tak się złożyło, bo z ,,droższych" firm używam tylko produkty o których opinię dużo wcześniej czytałam ��❤️
UsuńMi ta pomadka też nie pasuje :(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńKurcze a zawsze sobie chwalilam pomadki z Wibo.
OdpowiedzUsuńMoże mam wadliwy egzemplarz?:/
UsuńMi natomiast maskara Lovely Pump Up odpowiada :) reszty produktów nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie mizerna, ale dobrze, że Tobie się sprawdza:*
UsuńJa też pokochałam Lovely Pump Up! :) Może rzeczywiście miałaś pecha :>
OdpowiedzUsuńFajnie że zbliża się promocja, muszę uzupełnić zapasy :)
Buziaki:*
UsuńNa te tusze będę uważać, bo już czytałam o nich złe opinie. Mam swojego ulubieńca (tusz z maybeline z poprzedniego posta) więc kurczowo się go trzymam. Mam tą ostatnią pomadkę z lovely i to akurat numer jeden i chwalę ją sobie, bo u mnie akurat się sprawdziła. Rzadko maluję usta a jak już maluję, to często nakładam dwa kolory jeden ciemniejszy a na niego kropelkę jaśniejszego, więc nie narzekam. Prawda jest taka, że każdy kosmetyk u każdego sprawdza się inaczej :) czasem może być jakaś zła partia kosmetyków dowieziona do sklepu, której nikt nie zauważył. W każdym bądź razie świetny post, rzadko czyta się o bublach a jak już chodzi o promocję w rossemanie to już w ogóle czyta się same pochlebne listy :D Bardzo fajnie, że stworzyłaś taki wpis! Czytało się go bardzo miło <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i przesyłam buziaki :*
Z Lovely to u mnie tylko nr 6 się sprawdza:/ właśnie, każdy ma inny typ cery, no i wymagania:)
UsuńPomadki z Wibo nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
https://fasionsstyle.blogspot.com
Są większe gnioty...
OdpowiedzUsuńJa akurat Wilno też nie lubię
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem post wydaję się porzyteczny, bo jednak każdy z nas chciałby ominąć szerokim łukiem produkty, które są nie warte kupna
OdpowiedzUsuńMoim im zadniem fajna jest koncepcja czego nie warto kupić może dzięki niej ktoś zaoszczedzi pieniążki na coś bardziej wartościowego. Nie miałam żadnej z tych maskar, wiem że kiedyś bardzo lubiłam zielony tusz od wibo do dolnych rzęs był idealny:D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńwww.windowtothebeauty.com
Buble może nie, ale np gąbki do makijażu z Rossmana u mnie się nie sprawdzają :(
OdpowiedzUsuńCzekam na tę promocje z niecierpliwością ;) I tak jak napisałaś w adnotacji 'uwaga' nie wszystko moze byc złe dla poszczegolnych osób. To jak szminka od wibo jest i dla mnie do d***, to ten błyszczyk od Lovely maowy jest super.
OdpowiedzUsuńMam tą ostatnią pomadkę w dwóch kolorach i faktycznie nie jest trafiona. Skorupa,skorupa i jeszcze raz skorupa.
OdpowiedzUsuńA ja tą żółtą maskarę z lovely bardzo lubiłam. Może dość szybko wysychała, ale swojego czasu zużyłam z 3 czy 4 opakowania pod rząd. Grunt, że jest tania, więc nawet jak się nie sprawdzi to tragedii nie ma =)
OdpowiedzUsuń