Słowem wstępu + TOP 5 marca 2018

Hejka, chciałabym Was bardzo serdecznie powitać na moim blogu. Kompletnie nie wiem jak rozpocząć działalność na tej platformie, a nie chcę, żeby pierwszy wpis był kompletnie pusty, więc postanowiłam go urozmaicić TOP 5 marca 2018. Miesiąc już się kończy i nic się nie zmieni, jeśli chodzi o najczęściej używane przeze mnie kosmetyki, to chyba mogę zamieścić taki wpis... Po informacje o mnie zapraszam do zakładki, która jest dokładnie tak zatytułowana. A teraz, zaczynajmy!

1.Szampon do włosów: Organic Shop Błękitna Laguna (Algae & Clay)

Jest to dla mnie ogromne zaskoczenie, bo to bardzo tani szampon (aktualnie 5zł w Biedronce), a okazał się najlepszym jakiego używałam. Przede wszystkim nie wywołuje swędzenia głowy i łupieżu, a włosy się po nim nie plączą i nie są suche. Oprócz tego ma świetną konsystencję (lekko glutowatą) i prześliczny, świeży, a zarazem słodki, zapach. Łatwo się pieni, co dobrze wpływa na jego wydajność. Ogólnie szampon jest zdecydowanie godny polecenia, tym bardziej w tej cenie!

 2.Płyn micelarny: Garnier 3w1 dla cery wrażliwej

Myślę, że ten produkt zna wiele z Was, bo na Instagramie wciąż robi niezły szum. Jest niedrogi (400ml za 14zł, a nawet mniej) oraz bardzo wydajny. Jego główną zaletą jest to, że można zmyć nim calutką twarz (oczy i usta również), nie podrażniając jej przy tym. Dokładnie zmywa makijaż i nie daje uczucia spiętej skóry, świetna sprawa!

 3.Pomada do brwi: Wibo dark brown (2)

Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie wyjść poza dom bez pomalowanych brwi, są dla mnie jednym z najważniejszych elementów makijażu twarzy. Szybkim i prostym rozwiązaniem jest dla mnie pomada z Wibo, która dyscyplinuje i nadaje koloru moim brwiom, dzięki czemu cały dzień wyglądają świetnie. Jest to przede wszystkim niedrogi (24zł) i wydajny produkt, a do tego trwały (trudno go zmyć nawet płynem micelarnym!)

4.Krem do twarzy: Green Pharmacy odżywczy krem żurawinowy

W okresie jesień-zima borykałam się dotychczas z suchą, nieprzyjemną w dotyku skórą twarzy, a po nałożeniu jakiegokolwiek podkładu ujawniały się nieestetyczne suche skórki. Tej zimy zaczęłam stosować właśnie ten krem i to strzał w 10! Sprawia, że skóra wygląda na zdrową, świeżą i wypoczętą, a kosmetyki o wiele lepiej na niej wyglądają. Ma przyjemny i delikatny zapach, a konsystencję lekko musowatą, bardzo fajną. Szybko się wchłania, dzięki czemu nadaje się pod makijaż. Dodatkowo: jest bardzo tani (10zł), spory (150ml) i bardzo wydajny, więc gorąco polecam!

 5.Tonik do twarzy: Ziaja jagody acai

Jako dopełnienie demakijażowej rutyny najczęściej w marcu używałam właśnie tego toniku. Po umyciu żelem, moja skóra często była napięta, więc psikałam ją tonikiem z Ziaji i sprawdzał się rewelacyjnie. Niwelował te nieprzyjemne uczucie, rozpraszając wraz ze sobą delikatny i przyjemny zapach. Bardzo tani i wydajny produkt, bez którego nie wyobrażam sobie wieczornej rutyny.